czwartek, 21 listopada 2013

Prolog

Okrągła sala o wysokich ścianach w całości wykonana z białego marmuru. Na środku stoi sześciokątny stół, nad którym unoszą się migoczące obrazy zmieniające się co kilka minut. Za stołem ustawione w półokręgu stało siedem tronów, każdy wykonany w zupełnie innym stylu. Pierwszy od lewej był ze splecionych, zielonych lian. Drugi, niebieski tworzyła woda. Kolejny wyglądał jakby utworzono go z kawałka nieba, kłębiły się na nim chmury. Po środku stał największy, biło od niego złote światło tak silne, że nie można było dostrzec jego szczegółów. Piąty był wykonany ze skały, jakby ktoś oderwał kawałek góry i postawił tutaj zostawiając jedynie wgłębienie, żeby można było na tym usiąść. Przedostatni tworzyła płynąca magma, z której co chwila unosiły się małe płomyki. Ostatni był z przeplatających się strumyków różnokolorowych wiązek energii. W powietrzu latały błyszczące kulki, które czasami przybierały jakiś kształt. Smok, feniks, królik... 
***
Skalisty klif, nad którym powiewa chłodny wiatr. Cała okolica wygląda na wymarłą, nikt się tu nie zapuszczał, jedynie Oni, ale do nich też nikt się nie zbliżał. Kiedy ktoś spojrzał w dół nie zobaczył dna, jedynie gęstniejącą ciemność, której macki próbowały wspiąć się po skałach. Nad przepaścią rozpościerała się jasna kopuła, która osłabiała mrok i utrzymywała go w ryzach. Znikąd pojawiła się ludzka postać. Wyłoniła się z małej eksplozji czarnej mgły. Był to wysoki, umięśniony chłopak. Jego włosy były długie do ramion, rozczochrane, czarne jak otchłań pod jego stopami. Oczy miał w całości czerwone. Jego twarz była maską niewyrażającą żadnych uczuć. Z pleców wyrastały mu wielkie, czarne skrzydła. Jego ubrania były tego samego koloru, a przy boku miał dwa sztylety. Skoczył w mroczną otchłań rozpościerając skrzydła. 
***
W jeziorze odbijały się promienie słońca. Na brzegu biegały duchy migocząc wszystkimi kolorami tęczy. Każdy z nich przybierał dowolny kształt, chociaż nigdy nie ukazywały się w swojej prawdziwej postaci, przynajmniej nie wszystkim. Pod nogami dwóch wysokich postaci przebiegł fioletowy kot a zaraz za nim zielony lis. Duszki pobiegły dalej a dwójka aniołów spacerowała brzegiem. 
- Mrok rośnie Elfialtaesie. - odezwała się kobieta o długich, brązowych włosach. Miała na sobie zieloną sukienkę bez rękawów, przepasana pod piersiami złotym paskiem. Jej nogi były bose a kiedy dotykały podłoża trawa robiła się bardziej zielona, wyrastały nowe rośliny a stare odżywały. 
- Też to czuję Vicae, obawiam się, że niedługo może zniszczyć naszą barierę. - westchnął mężczyzna w złotej todze. Jego skóra jaśniała jakby był obsypany gwiezdnym pyłem. Włosy miał również złote, a oczy zdawały się odbijać światło wszystkich gwiazd. Szli ramię w ramię, anioł życia i światła. Pierwsi, zrodzeni z magicznej materii, nazywanej również kosmicznym pyłem. To od nich, i piątki ich rodzeństwa zaczął się znany wszystkim świat, a raczej dwa światy, ten duchów, w którym nadal panowali i ludzki, żyjący własnym życiem. Chociaż oba wydawały się zupełnie różne, oddzielone od siebie, wywierały na siebie wielki wpływ. Po tamtej stronie rodziły się kolejne pokolenia aniołów, a tutaj duchy. Przy każdych narodzinach anioła rodził się też duch i tak ich los wiązał się na zawsze. Nagle z nieba spłynęła mgiełka, z której wybiegły dwa nowe duchy. Nie zmaterializowały się w jakąś postać, były po prostu dwiema świecącymi kulkami unoszącymi się w powietrzu.
- To oni? - zapytał Elfiataes. Vicae skinęła twierdząco głową otaczając nowo narodzone duchy dłońmi.
- Mam tylko nadzieję, że Wyrocznia jednak się myli. - westchnęła anielica.
~~~~
Tak, oto znowu ja, z kolejnym dziwnym pomysłem. Clar, Cup i Kath pewnie już się cieszą (kocham Was <3). Prolog jest krótki, ale to przecież prolog nie? Mam nadzieję, że wena mi nie ucieknie. Teraz mam prośbę: czy ktoś wie gdzie znajdę jakąś ładną favikonę? Proszę, piszcie w komentarzach. Dziękuję, to na tyle, do napisania =D
~Lucy (>^.^<) 

11 komentarzy:

  1. No pewnie, ze się cieszę ^^
    Jestem pierwsza *ten zaszczyt*
    Cudny prolog, naprawdę nie potrafię opisać go słowami.
    Jesteś okropna wiesz? Jak można mieć w sobie tyle talentu i weny?
    No jak? Jak można pisać tak wspaniale? No jak?
    Jest mega, mega,mega!!! Cudo, fantastycznie, wspaniale!!
    I cholera nie mam weny na komentarz, bo nie umiem komentować :(
    Wybaczysz mi co nie? xD Mam nadzieję *o*
    No, to co ja jeszcze mogę napisać?
    Jest wspaniale i czekam na więcej i mam nadzieję, ze szybko będzie owe więcej *o*

    Weny, choć wiem, że masz jej ogrom, i wszystkiego naj :*
    ~Zdemoralizowana przez Ciebie i Cup Clar c;

    OdpowiedzUsuń
  2. A więc *ekhem*
    Droga Destiny Lucy di Angelo Chace... Po pierwsze nie mogę się przestawić na Twoją nazwę... I tak będziesz Desią, przed tym nie uciekniesz xD
    Po drugie: uporczywie apeluję o to, byś podzieliła się weną z mniej obdarzonymi autorkami (czytaj: Cupcake, czyli mną)! To nie fair, że masz jej tak dużo a ja ostatnio piszę zdanie dziennie a jak mnie dopada chociaż minimalna Wena to nie mam jak pisać x.x
    Dalej... Daj mi swoją wyobraźnię! Skąd Wy wszystkie macie tyle pomysłów? Matko, moja wyobraźnia ostatnio ciągle krąży wokół końca świata ;o Także teeeeen...
    Przechodząc do samej treści.
    Zauważyłam chyba jakieś literówki - chyba brakowało tam znaków polskich, przejrzyj może i Ty to znajdziesz. Jak nie to znaczy, że sobotnia wizyta u okulistki jest 100%-owo konieczna i obczajanie sukienek naprawdę musi poczekać.
    Pierwsza część - cudowny opis... Zakochałam się w nim. Te trony ja... o matko, ciągle mam je przed oczami *.* Naprawdę podziałał na mnie ^^
    Druga część - i tu akurat coś mój mózg się wyłączył i pamiętam tylko że był gość z czarnymi skrzydłami. Tylko skąd on się wziął to nie wiem, coś nie ogarnęłam *wracam przeczytać jeszcze raz ten fragment* Nic dziwnego, że nie wiem skąd xD Tajemnicze "znikąd" i czarna mgła. Jakoś nie mogę go osądzić w przestrzeni, ale to akurat mały problem xD Uznajmy że niczym dla pływaka słupek startowy tak dla gościa ze skrzydłami mgła była miejscem skoku xD A czarna odchłań basenem *le głupawka*
    Trzecia część - dwoje aniołów spacerujących po rajskim ogrodzie, rozprawiających o... czymś. Pojawiają się dwie świetlne kuleczki... nie mam pojęcia co sądzić o tym czymś. Zdaje się, że to nieco zmartwiło anielicę... Wgl imiona <3 Oznaczają coś, czy to Twoja kreatywność? :D

    Także ten. Cup się wysiliła a teraz spróbuje ogarnąć Rudą, zjeść i zająć się chemijcią bo jutro kartkówka *obgryza pazurki*

    Także weny Desiuuuu!
    Twoja Cuppy
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny *-* Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału ^.^ Weny życzę i pozdrawiam :>
    ~Miix

    OdpowiedzUsuń
  4. Yhym. To jest prolog....ALE JAKI GENIALNY! Dlaczego mnie nie powiadomiłaś ;( Nikt ze mną nie chce gadać. Nawet Idka ;__;
    Nie będę tu spamić. Rozdział jest genialny i czekam na 1 rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcę być tym kolorowym, migoczącym tęczą czymś, plosem. :c
    I ce mieć skrzydła. *O* Plosem. c:
    Prolog cudowny *O* Nie mogę się doczekać rozdziału. <3
    Lubię tego czarnego anioła coś, bo jest czarny i ma skrzydła czarne ~.~
    A i też ce być Aniołem. :c
    ja Ci wytrzasnę Favikonę, zobaczysz, grr! :3
    Niech Moc będzie z Tobą i do obserwowanych. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny..., a szablon jakie cudo. Zakochałam się w tym prologu <3.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem, że prolog mnie zaintrygował. anioły, światy, duszki. *.* i like it<3
    Czeka z niecierpliwością na pierwszy rozdział;)
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się. Jestem dziwna i dziwne klimaty fantasy zdecydowanie do mnie przemawiają. A ten mówi do mnie głośno i wyraźnie: zapowiada się coś ciekawego!
    Dlatego też nie mogę się mu oprzeć.
    Prolog ma w sobie coś... zdecydowanie umiesz pisać i wiesz co piszesz. Podoba mi się to. I szablon. Jest magiczny na maksa.
    czekam na rozwinięcie.
    xo!
    cat-eater.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Intrygująco zaczęłaś, zainteresowałaś mnie, to teraz będziesz mnie mieć na głowie:) Znam siebie, więc ci współczuje. Anioły, demony, wszelkiej maści istoty nadprzyrodzone kocham, uwielbiam i tulę do siebie.:)
    Dodaję do obserwowanych i czekam na kolejny rozdział:)

    [chigau-shiten.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie opowiadania :D
    Nominuję cie do Liebsten Award :D
    Więcej informacji tutaj ---> http://on-the-edge-of-sleep.blogspot.com/2013/12/liebsten-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozdrawiam że ja znowu o niczym nie wiedziałam ;/
    Dess ja cie kiedyś zabije!! : *
    Hmmmm... tak wiem że to prolog i tak dalej ale chce więcej !!!!!!!! Za krótko :((
    Nie wiem czm ale okrągła sala z białego marmuru kojarzy mi się z Jezusem XDXD
    A te obrazy to pewnie witraże hahahahah. Dobra wdech wydech juz sie uspokajam
    NADAL JESTEM WŚCIEKŁA NA CIEBIE :))
    Widzę że kolejny blog wyjdzie ci równie niesamowicie co inne, hmm... to niesprawiedliwe że ja nie mam ani jednego dobrego... A TY MASZ ICH 5 ! (o ile dobrze policzyøam :[
    Przepraszam, bardzo...., WYROCZNIA SIE MYLI???? O CO CHODZI ?!!??! CHCE WIEDZIE¢ w tempie natychmiastowym :)))) Ej.... co z niej za wyrocznia jeßli sié pomyli? XD
    Podsumowanie:
    -mnie nie kochasz, tak wiem xd ;< GDYBYS MNIE KOCHALA TO BYS MI O TYM BLOGU POWIEDZIALA ! ;oo
    - love forever wiaze mnie z tym blogiem *-*
    -przeczytalam ten prolog dwa razy ale co tam
    -masz talent
    -chce to na papierku, zeby miec co w nocy czytac. obrazisz sie jak wydrukuje?
    -cudowny szablon
    -nie ma muzyki :<
    - ogólnie...to.....ten blog aæ sié prosi do nominacji BLOGA ROKU. XD
    - z czego jest dopiero prolog ;<
    - skacze i czytam jednoczesnie, aha?
    - Omomomomomomo ♥


    Zawsze cie kochajaca forevewa i tak dalej, sumiennie czekajaca na kolejny rozdzial, magicznie dziwna, lady mieso gaga, avatar, voldziorozec, pegazorozec z cmentarza, twoja (mam nadzieje) ulubienica xd . REXI GREEND BUZIACZKI ♥ (tak mam na nazwisko buziaczki ale co tam hahaha)

    OdpowiedzUsuń